Podglądacze

niedziela, 8 września 2013

Te nieszczęsne papierosy...


Papierosy... niewiele chyba będzie osób, które nigdy, przenigdy w życiu nie ściągnęły chociaż jednego bucha. Sam też wiele długich lat trzymałem się z dala od fajeczek, ale niestety, gdy człowiek rośnie, rzeczy spadają mu na głowę w coraz większych ilościach. Starość nie radość, nagle naokoło rodzi się stres, z którym trudno sobie poradzić. Ja nie radziłem sobie praktycznie wcale, a wtedy to wcisnęli mi do ręki papierosa. 'Pal, odprężysz się, będzie lepiej'. Kwiatek wypalił i co? To diabelstwo działa.
Niestety dla mnie tak się składa, że należę do kompletnych nerwusów. Jakkolwiek wiem dobrze, że nie jestem uzależniony, bo potrafię przetrwać i parę miesięcy bez zapalenia, to w chwilach wzmożonej irytacji... ciężko przeżyć bez papierosa, który niezdrową nikotyną ukoi gniew. Tylko człowiek się starzeje, stresu więcej, nerwy na lewo i prawo, wsparcia od innych minimum lub wcale, a fajki kosztują. I znajdź tu człowiecze inny sposób radzenia sobie z tym wszystkim. Czy ktoś jeszcze nie może się uporać z tym problemem? Macie swoje sposoby na stres? Wierzcie lub nie, z największą radością poznam...
~Kwiatek

5 komentarzy:

  1. Ha! A ja się pochwalę! Nie palę już od 2 tygodni! =w=

    OdpowiedzUsuń
  2. Medytacja bracie. Stres znika jak marzenie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja próbowałam medytacji. Długo długo...ale nie zacznę medytować w pracy. -Siwa

      Usuń